Katalonia hamuje swoje zapędy niepodległościowe

Krzysztof Pawlak – dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl
Krzysztof Pawlak - dealer walutowy Internetowykantor.pl i Walutomat.pl

Inwestorzy ponownie zwątpili w reformę podatków w USA. Efektem wyprzedaż dolara na rynkach. Konflikt w partii republikańskiej między Trumpem a Corkerem zasiewa znów niepewność. Katalonia jednak chce rozmawiać i porzuca na jakiś czas desperackie plany oderwania się od Hiszpanii.

A jednak odwrót

Wczorajszy dzień minął pod znakiem wyprzedaży dolara amerykańskiego na szerokim rynku. I to w momencie, gdy wydawało się, że amerykańska waluta łapie wiatr w żagle i np. na głównej parze walutowej świata trend wzrostowy może się odwrócić. Tak się jednak nie dzieje, a wszystko przez politykę.

Znów ten Trump i zdolność do wchodzenia w konflikty

Zdecydowanie uwydatniła się słaba pozycja prezydenta Trumpa w sprawie reformy podatkowej w USA, która miała przynieść większy wzrost gospodarczy. Chodzi o spór prezydenta USA z republikańskim senatorem Bobem Corkerem. Co gorsza pomysły Trumpa nie zawsze uzyskują poparcie w jego partii. Trzeba też dodać, że przewaga partii rządzącej w senacie jest znikoma, więc taki konflikt zasiewa kolejne ziarno niepewności. To kolejny sygnał z USA, że reforma podatków – tak szumnie zapowiadana – wciąż stoi pod znakiem zapytania.

Inwestorzy nie do końca wierzyli w ogłoszenie niepodległości

Z pewnością na wzrosty EUR/USD i złamanie poziomu 1,18 miały wpływ wydarzenia w Katalonii. Inwestorzy nie bardzo wierzyli, że władze Katalonii mogą już wczoraj ogłosić niepodległość. Można to było zaobserwować po wzrostach EUR/CHF, co wskazywało, że ucieczki kapitału do bezpiecznej przystani, a zatem i nerwowości, nie ma na rynkach. Lider katalończyków poprosił Madryt o rozmowy i negocjacje w tej trudnej sprawie. Wydaje się więc, że ambicje niepodległościowe można “zamieść pod dywan”. A jedyne, co ten region może uzyskać, to są kolejne ustępstwa ze strony Madrytu na rzecz Barcelony.

Lokomotywa europejskiej gospodarki

Bez wątpienia europejska waluta dostała też solidne wsparcie ze strony danych z niemieckiej gospodarki. Dość mocno przekroczyła prognozy publikacja wyników handlu zagranicznego. Nadwyżka w handlu była najwyższa od roku, a jest to zasługa przede wszystkim zwiększenia eksportu. Również nadspodziewanie dobrze zachowuje się niemiecki przemysł, kolejne pozytywne wskaźniki ekonomiczne wpływają na lepsze wyniki całej strefy euro.

Złotówka i poprawa nastrojów

Polska waluta wczoraj miała całkiem udany dzień. Była to zasługa głównie czynników zewnętrznych, takich jak słabnący dolar na szerokim rynku czy dość zachowawcza decyzja władz Katalonii o nie ogłaszaniu niepodległości, a powrocie do rozmów. W efekcie EUR/PLN powrócił poniżej 4,30, GBP/PLN poniżej 4,80.

Ciężki dzień pod znakiem zmienności

Dzisiaj kalendarz makro jest bardzo ubogi. W zasadzie rzuca się w oczy tylko komunikat z Fed o 20.00 czyli tzw. minutki. Wrześniowe posiedzenie władz monetarnych USA było dość jastrzębie, stąd i takiego wydźwięku oczekuje się po dzisiejszej publikacji. Zaskoczenia więc może nie być, a co za tym idzie i większej reakcji na amerykańskiej walucie. Dzień więc zapowiada się na wyjątkowo spokojny, a większej zmienności trudno się spodziewać.

Krzysztof Pawlak – dealer walutowy w Internetowykantor.pl