Od 25 listopada 2018 r. obowiązują nowe przepisy o zarządzie sukcesyjnym

Nie jest tajemnicą, że myśląc o sukcesji polscy przedsiębiorcy korzystają z rozwiązań zagranicznych. Wokół tego narosło dużo mitów. W Polsce nie ma odpowiednich rozwiązań prawnych do umożliwienia sukcesji międzypokoleniowej. Sprawy tej nie rozwiążą – skądinąd bardzo potrzebne – przepisy o zarządzie sukcesyjnym, które weszły w życie 25 listopada 2018 r.

– Wprowadzane zmiany utrudniają dziedziczenie firm – mówi w rozmowie z MarketNews24 doradca podatkowy Anna Turska z Kancelarii Ożóg Tomczykowski.

Przedsiębiorcy mogą oczywiście stosować rozwiązania pośrednie, lecz brakuje im narzędzi, które zwiększałyby szansę przetrwania majątku nie przez jedno pokolenie, lecz co najmniej kilka. Takim narzędziem może być fundacja rodzinna. Tego typu fundacje, jako rozwiązania systemowe, istnieją w wielu krajach europejskich. Dla przykładu można wymienić tu Holandię, Szwajcarię, Maltę, Liechtenstein, Austrię, Monako, Niemcy, Irlandię, Belgię czy Cypr.

Najnowsze zmiany dokonywane na gruncie prawa podatkowego od 1 stycznia 2019 r., dodatkowo utrudnią korzystanie z zagranicznych fundacji rodzinnych i spowodują nałożenie dodatkowych podatków na polskich przedsiębiorców korzystających z takich rozwiązań. Pierwszym z nich będzie podatek od nierealizowanych dochodów (tzw. exit tax), który będzie dotyczył między innymi polskich przedsiębiorców, nawet tych nieprowadzących działalności gospodarczej, którzy przeniosą posiadane przez siebie udziały czy akcje w spółkach za granicę. Drugi z podatków wprowadzają przepisy dotyczące zagranicznych spółek kontrolowanych (tzw. CFC), które  obejmą również zagraniczne fundacje rodzinne, w których polski podatnik jest fundatorem lub beneficjentem,  jeśli przysługuje mu prawo do uczestnictwa w zyskach fundacji (w określonej przepisami wysokości), jak również – co wzbudza wśród prawników i przedsiębiorców najwięcej kontrowersji – ekspektatywa do uzyskania tych zysków w przyszłości.

Czym de facto jest fundacja rodzinna? Jej istotą fundacji rodzinnej jest odseparowanie majątku, w tym środków pieniężnych, udziałów czy akcji w spółkach operacyjnych od osoby jej założyciela (fundatora). Aktywa znajdujące się w majątku fundacji stają się odrębnym majątkiem nie wchodzącym w skład masy spadkowej w przypadku śmierci fundatora. Podlegają one dalszemu zarządowi i dystrybucji zgodnie z wolą fundatora wyrażoną w statucie fundacji. W ten sposób firmy należące do fundacji mogą trwać i działać przez pokolenia.

Fundacja rodzinna nie musi być rozwiązaniem, z którego będą chcieli skorzystać wszyscy. O  fundacji powinniśmy myśleć, jeżeli chcemy niewzruszalnej struktury na lata, jeśli jesteśmy przekonani, że między spadkobiercami może dojść do konfliktu – bo się nie lubią albo któryś z nich po prostu poczuje się pokrzywdzony naszą dyspozycją, jeśli chcemy, aby beneficjentem był ktoś spoza rodziny, bądź jeśli posiadamy małoletnie dzieci i chcemy, aby zachowany został dla nich majątek pracujący, a nie jego równowartość w pieniądzu.

– W Polsce potrzebne są przepisy, które na terenie kraju umożliwiałyby tworzenie fundacji w celu zapewnienia sukcesji – ocenia mec. Anna Turska.