Zawody, które w tym roku będą na ustach wszystkich

pracownik IT programista praca

Nie wróżymy z fusów. Nie przedstawiamy najlepszych zawodów na 2020 rok, ale na 2017. Aby zdobyć zawód przyszłości nie potrzeba 5 czy 10 lat. Dynamiczny rozwój edukacji umożliwia przebranżowienie się nawet w ciągu kilku miesięcy.

Przedstawiamy listę sześciu zawodów, które w ciągu najbliższych miesięcy i lat będą kojarzone wyłącznie z sukcesem oraz zagwarantują stałą, przyszłościową pracę. Tym samym udowadniamy, że awans społeczny jest na wyciągnięcie ręki.

  1. Programista stron internetowych

Już od kilku lat mówi się o ogromnym potencjale tkwiącym w branży IT, która dziś jest jedną z najlepiej rozwijających się w Polsce i na świecie. Potwierdzają to dane – tylko zgodnie z raportem Komisji Europejskiej, do 2020 roku na informatyków z UE będzie czekać 825 tys. wakatów. I choć w tym czasie uczelnie ukończy 400 tys. informatyków, nadal nie nasycą oni rynku pracy, szczególnie że w Polsce nadal brakuje specjalistów IT (ok. 50 tys., zgodnie z danymi Sedlak&Sedlak z końca 2015 roku). To dlatego zamiast (lub pomimo) 5- czy 6-letnich studiów, coraz więcej osób decyduje się także na kursy, pozwalające w kilka tygodni zostać junior front-end developerem. – Co ciekawe, wśród kursantów są nie tylko osoby techniczne, ale także te, które chcą przebranżowić się z dotychczasowych zawodów. To na przykład nauczyciel, operator dźwigu, studentka zootechniki i matka na urlopie macierzyńskim. To również te osoby, które udowodniły, że można i jako jedne z 75 proc. absolwentów bootcampa Kodilli znalazły pracę w IT ciągu 3 miesięcy od ukończenia szkolenia. – zaznacza Maciej Oleksy, prezes zarządu szkoły programowania online Kodilla.com.

Podstawy zawodu front-end developera można nabyć w ciągu kilku tygodni. Zarobki, jakie jest się w stanie osiągnąć, zaczynają się od ok. 3 tys. zł brutto/m-c, przy czym pensja bardzo szybko zwiększa się wraz ze zdobywanym doświadczeniem. Na istotne podwyżki można liczyć nawet co kilka miesięcy, a mediana wynagrodzeń to 5,2 tys. zł brutto/m-c. Jak podaje agencja doradztwa personalnego Experis, po pięciu latach pracy 80 proc. programistów zarabia powyżej 10 tys. zł miesięcznie.

  1. Robotyk

To specjalistyczna profesja, polegająca na kompleksowym programowaniu robotów przemysłowych. Mimo takiej definicji, robotyk wcale nie jest zawodem z filmu science fiction. Już teraz w fabrykach na całym świecie każdego dnia pojawia się blisko tysiąc nowych robotów (za International Federation of Robotics), generując tym samym potrzebę zatrudniania specjalistów w zakresie ich programowania.

W Korei Południowej na 10 tys. pracowników przypada 437 robotów. Polsce sporo brakuje do tego wyniku – zgodnie z raportem Instytutu Badań nad Gospodarką Rynkową, opublikowanym w październiku 2015 roku, w naszym kraju na każde 10 tys. pracowników przypada zdecydowanie mniej, bo 19 robotów. Jednak przy założeniu, że osiągniemy taki poziom robotyzacji jak Korea, w Polsce potrzebnych będzie  700 – 800 tys. robotów oraz specjalistów do ich obsługi, szczególnie w sektorze samochodowym, spożywczym czy mięsnym. Warto więc szkolić się w tym zakresie, szczególnie że zgodnie z danymi Sedlak&Sedlak, specjalista w branży automatyki i robotyki może liczyć na pensję zaczynającą się od ok. 4,2 tys. zł brutto/m-c.

  1. Projektant interfejsów

To zawód równie przyszłościowy, jak programista, choć i w tym przypadku branża ulega dynamicznym zmianom. Dziś od „grafika” projektującego strony i aplikacje wymaga się już nie tylko samych zdolności artystycznych, ale także podstaw programowania oraz znajomości projektowania pod określone urządzenia, takie jak np.: smartfony, smartwatche, tablety czy okulary do poszerzonej rzeczywistości.

W tym zawodzie opłaca się pracować, bo zgodnie z danymi udostępnionymi w styczniu 2017 roku przez Wynagrodzenia.pl, osoba na takim stanowisku może liczyć na miesięczną pensję na średnim poziomie ok. 3,3 tys. zł brutto.

  1. Project manager

Project manager jest zawodem, który kilka lat temu był bardzo popularny w Polsce. Dziś, wraz z powstawaniem kolejnych zespołów programistycznych, obserwuje się ewolucję tej specjalności. Obecnie, aby objąć tego typu stanowisko, nie wystarczy już tylko ukończenie studiów na kierunku zarządzanie i marketing.

Dobry project manager, aby doskonale zarządzał zespołem pracowników, musi orientować się w branży, w której oni pracują. Czyli, jeżeli startuje do sektora IT, powinien mieć nie tylko umiejętności kierownicze, ale i znać podstawy programowania. Patrząc na te obowiązki, nic dziwnego, że projekt manager zarabia średnio ok. 7,2 tys. brutto/m-c (dane Wynagrodzenia.pl).

  1. Serwisant sprzętu elektronicznego

Coraz mniej jest osób specjalizujących się w diagnozowaniu usterek i naprawach sprzętu elektronicznego, a urządzeń jest coraz więcej. Stan ten zauważył m.in. rząd Szwecji, który w 2016 roku zapowiedział ulgi podatkowe za reperację sprzętu. Głównym celem takiego działania ma być ochrona klimatu i dbanie o ekologię.

Wszystko wskazuje też na to, że będzie to trend ogólnoświatowy, szczególnie że osoba zajmująca się naprawą i serwisowaniem sprzętu elektronicznego wcale nie zarabia mało – zgodnie z danymi z Raportu Płacowego z wiosny 2016 roku, to ok. 3,5 tys. zł brutto.

  1. Trener personalny

Trener personalny szturmem zdobył rynek pracy. Dlatego dziś to bardzo dobry pomysł na przebranżowienie się, szczególnie jeżeli zainteresowany lubi sport i aktywność fizyczną.

Kursy, które obejmują instruktora siłowni, podstawy treningu personalnego, żywienia i suplementacji, kończące się certyfikatem trenera personalnego, kosztują już od ok. 1,5-2 tys. zł za tygodniowe szkolenie. Wystarczy kilka takich szkoleń, żeby z powodzeniem szukać pracy na siłowni. Studia na AWF nie są konieczne, chociaż oczywiście mile widziane. Trener personalny zarabia powyżej 3 tys. zł brutto/m-c.

Decyzja należy do Ciebie

Powyższa lista jest dowodem na wciąż rosnące zapotrzebowanie na specjalistów w branży IT. – Na tę chwilę zawód programisty jest dostępny dla wszystkich. Jednak warunkiem koniecznym do przebranżowienia się i zmiany życia jest wzięcie spraw w swoje ręce już teraz, zanim wyprzedzą nas inni. Choć bootcamp programistyczny nie jest lekki, wymagając 15-20 godzin samodzielnej pracy tygodniowo przez okres 3 miesięcy, to na pewno jest realną konkurencją do kilkuletnich studiów – podsumowuje Maciej Oleksy.

Zmiany zawodu można dokonać nawet w ciągu kilku miesięcy, a wynagrodzenie będzie rosnąć wraz z doświadczeniem w branży. Dlatego nie warto zwlekać z decyzją i już dziś skorzystać z nowych technik kształcenia.