Złoty pod presją wysokiej awersji do ryzyka i słabszych danych z krajowego rynku pracy

forex giełda

Wzrost napięć handlowych napędza popyt na aktywa bezpiecznej przystani i prowadzi do spadku rentowności obligacji. Złoty pod presją wysokiej awersji do ryzyka i słabszych danych z krajowego rynku pracy.

Rynek walutowy i stopy procentowej

Poniedziałek na rynku walutowym przyniósł dalszy spadek w wycenie złotego. Z uwagi na wielomiesięczne minima na EURUSD (okolice 1,16-1,165) kurs EURPLN wzrósł powyżej 4,30. Deprecjację PLN nasilał ponowny w ostatnich dniach wzrost niepokoju na EM o powrót eskalacji napięcia na linii USA-Chiny w kontekście wojny handlowej. Trump nałożył bowiem dodatkowe cła na importowane towary z Chin o wartości 50 mld USD. Chińczycy z odpowiedzią nie czekali długo i wprowadzili (od 6 lipca) wyższe taryfy na import produktów rolnych oraz aut o wartości 34 mld USD. Choć na rynkach finansowych nie ma paniki, niemniej kwestia wojen handlowych nie poprawia klimatu inwestycyjnego. Niepewność inwestorów widoczna była również na rynkach akcji, gdzie w trakcie sesji główne europejskie indeksy traciły ponad 1%.

Po południu złoty chwilowo wyhamował spadek, na EURPLN powracając w okolice piątkowego zamknięcia przy ok. 4,285 w czym mogła pomóc naszej walucie minister finansów Teresa Czerwińska wskazując, iż nie widzi niepokoju odnoście obecnych poziomów PLN, gdyż w jej ocenie trwające osłabienie złotego ma charakter krótkoterminowy. W skali całego dnia ruch ten był jednak kosmetyczny i nieznaczący.

W maju przeciętne wynagrodzenie wzrosło 7% r/r podczas gdy ekonomiści zakładali 7,1%. Ten niższy od oczekiwanego wynik wraz z zaskakująco niskim odczytem inflacji w maju na poziomie 1,7% r/r i jeszcze bardziej zaskakującym spadkiem inflacji bazowej do 0,5% r/r wyraźnie pokazuje, że presji inflacyjne w krajowej gospodarce jeszcze długo może nie być. Brak perspektyw na podwyżki stóp w Polsce powoduje, że złoty nie zyskuje w oczach inwestorów.

Na rynku stopy procentowej poniedziałek przyniósł głównie spadki rentowności obligacji. W dużym stopniu spowodowane to było wspomnianym wzrostem obaw dotyczących napięć handlowych pomiędzy USA a Chinami. Inwestorzy kierowali swoją uwagę w stronę bezpiecznych aktywów, wzmacniając wyceny obligacji w Niemczech czy USA. Taki ruch stanowił również kontynuację zejścia krzywych dochodowości niżej po gołębim zeszłotygodniowym posiedzenie EBC. Globalne nastroje wspierały również rentowności polskich papierów skarbowych, gdzie cała krzywa przesunęła się o blisko 3pb w dół.

Za dalszym spadkiem rentowności obligacji w Polsce, które w przypadku papierów 10-letnich mogą zmierzać do końca miesiąca w stronę 3,15%, będzie przemawiać sytuacja budżetowa. Co prawda minister Czerwińska wskazała, że nadwyżka budżetowa ma charakter przejściowy i powinna utrzymać się przez jeszcze dwa miesiące. Jednak pomimo tego, stan środków pieniężnych na rachunkach MF stanowiących zabezpieczenie płynności w finansowaniu potrzeb pożyczkowych nadal przekracza 60mld PLN, co może skłaniać MF w stronę preferowania aukcji zamiany nad regularnymi przetargami sprzedaży (a nawet prowadzić do odwołania drugiej czerwcowej aukcji).

Wykres dnia: Ministerstwo Finansów uważa, że nadwyżka budżetowa może utrzymać się jeszcze przez około dwa miesiące.

Ministerstwo Finansów uważa, że nadwyżka budżetowa może utrzymać się jeszcze przez około dwa miesiące
Źródło: Thomson Reuters

Autorzy / Źródło: Joanna Bachert, Arkadiusz Trzciołek / PKO Bank Polski