Grudzień miesiącem żniw dla dostawców paczek. Paczkomaty przeżywają szturm

Rafał Brzoska, InPost, Integrer.pl
Rafał Brzoska, InPost, Integrer.pl

Rafał Brzoska, InPost, Integrer.pl

Okres przedświąteczny to ogromne obciążenie i wyzwanie dla firm transportowych i operatorów logistyki. Z jednej strony stosunkowo krótki okres wymaga wzmożonego wysiłku, z drugiej – pod względem finansowym to dla branży okres żniw.

 – Notujemy 250-procentowy wzrost rok do roku liczby paczek przechodzących przez paczkomaty. W porównaniu do średniej z całego roku jest to wzrost ruchu o prawie 400 proc. – mówi Rafał Brzoska, prezes firmy Integer.pl, właściciel InPostu.

Paczkomaty polskiej spółki działają już w wielu krajach na świecie, jednak wciąż najważniejszy jest polski rynek. Sieć liczy już 1100 maszyn i jest rozbudowywana o kolejne, jak również do już stojących paczkomatów dodawane są kolejne skrytki.

Jak deklaruje prezes, paczki będą dowożone nawet przed samą Wigilią.

 – Jeżeli spojrzeć na terminowość dostaw, standardowo 98,5 proc. przesyłek dostarczanych jest w ciągu 24 godzin, a w grudniu ten wskaźnik wynosi około 28-29 godzin. Wolniej przy tak wielkim obciążeniu, ale i tak lepiej w porównaniu z firmami kurierskimi, które notują gigantyczne opóźnienia – stwierdza prezes Integer.pl.

Problemy transportowe powoduje także masa przesyłek, chociaż dominują stosunkowo drobne przedmioty.

 – Najczęściej mamy do czynienia z przesyłkami do trzech kilogramów. To głównie drobne upominki, gry, filmy, książki, drobna elektronika. Ostatnio największe zainteresowanie klientów budzą produkty modowe, jak buty, ubrania oraz dodatki do ubrań i kosmetyki – komentuje Rafał Brzoska.

Przewagą paczkomatów jest ich całodobowość. Około 60 proc. paczek klienci odbierają w nocy i w weekendy, kiedy większość placówek pocztowych i firm kurierskich nie działa.

Brzoska podkreśla, że rok temu przed świętami paczkomaty były na ósmym miejscu najchętniej wybieranych sposobów dostarczenia przesyłek. W tym roku są już czwartym dostawcą w e-handlu. Prezes Grupy Integer liczy na to, że w przyszłym roku paczkomaty znajdą się na pierwszej lub drugiej pozycji.

 – Pomaga współpraca z dużymi graczami, np. z Samsungiem. Tym bardziej, że dotyczy ona nie tylko dostaw do klientów, lecz także logistyki odwróconej – nowoczesnej formy zwracania zepsutego sprzętu. To jest przyszłość – paczkomaty będą najtańszą i najwygodniejszą ofertą na rynku – przekonuje Brzoska.

Firma zamierza jednak skupić się również na ofercie dla mniejszych e-sklepów, nadających do 30 paczek miesięcznie.

InPost jest dziś drugim największym po Poczcie Polskiej dostawcą listów i paczek w kraju. Spółka działa od 2006 roku. Przesyłki firmy docierają do ponad 8 tysięcy miast w Polsce.