Sam wzrost PKB nie rozwiąże wszystkich problemów społecznych

Sam wzrost PKB nie rozwiąże wszystkich problemów społecznych

Od kilkudziesięciu lat świat przyzwyczaił się do mierzenia sukcesu danego kraju jedynie poprzez wzrost PKB. Tymczasem wskaźnik ten nie pokazuje realnej kondycji, w której znajduje się społeczeństwo danego kraju, nie definiuje również jego wyzwań społecznych i środowiskowych. O potrzebie szerszego spojrzenia na kwestię społecznego rozwoju mówił wczoraj w Warszawie podczas Warsaw Innovation Days Michael Green, pomysłodawca Social Progress Index (z ang. Indeksu Rozwoju Społecznego, SPI) i dyrektor wykonawczy organizacji Social Progressive Imperative. Firma doradcza Deloitte od trzech lat wspólnie z tą organizacją przygotowuje badanie SPI, czyli globalny ranking krajów pod względem rozwoju społecznego.

We wczorajszej debacie zorganizowanej przez Deloitte oprócz Michaela Greena udział wzięli: Irena Pichola: Partner, Lider Zespołu Sustainability Consulting Central Europe w Deloitte; Paweł Orłowski: Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju; Mirella Panek-Owsiańska: Prezeska Forum Odpowiedzialnego Biznesu oraz Radosław Kubaś: Dyrektor w Dziale Konsultingu Deloitte.

SPI to globalny ranking krajów, który oparty jest o czynniki społeczne oraz środowiskowe, dzięki czemu pokazuje rzeczywisty poziom rozwoju społeczeństwa i dobrobytu obywateli. Co roku, badanie to przygotowuje Social Progress Imperative we współpracy z m.in. Deloitte. W tegorocznej, trzeciej edycji zestawienia bezkonkurencyjna wśród 133. przebadanych krajów okazała się Norwegia. Polska zajęła 27 lokatę.

Wskaźnik Social Progress Index udowadnia, że same wyniki gospodarcze nie mogą być jedynym miernikiem postępu społecznego, a wzrost PKB jedynym dowodem na dobrobyt obywateli. „Postęp społeczny co prawda rośnie wraz z PKB, jednakże od pewnego poziomu bogactwa społeczeństwa trudno jest zwiększyć postęp społeczny tylko poprzez wzrost gospodarczy” – uważa Michael Green. „Indeks może być pomocny dla krajów, które mają problem w poszczególnych kategoriach składowych SPI (tj. zaspokojeniu podstawowych potrzeb człowieka, fundamentach dobrobytu oraz możliwościach awansu społecznego i wolnościach osobistych). Podpowiada on, jak inne państwa poradziły sobie z problemami, oferuje wskazówki i proponuje gotowe rozwiązania” – mówi Michael Green.

Nowatorskie podejście SPI do mierzenia postępu społecznego zadecydowało, że Deloitte wspiera tę inicjatywę od samego początku. Postęp społeczny rozumiany jako zdolność społeczeństwa do zaspokajania podstawowych potrzeb swoich obywateli i używania narzędzi, które pozwalają podnosić jakość życia, uzupełnia się z ideą zrównoważonego rozwoju. SPI może służyć jako pomoc w identyfikacji najgłębszych społecznych wyzwań, które mogą zostać rozwiązane dzięki współpracy rządów, biznesu i sektora NGO.

Firmie Deloitte, której przy tworzeniu globalnej misji „Making an impact that matters” (z ang. „Twój wpływ ma znaczenie”), przyświecała myśl, że biznes powinien wpływać na rozwój społeczny, bliska jest filozofia Social Progress Index. „Doradztwo w zakresie zrównoważonego rozwoju w pomaga organizacjom identyfikować ich ekonomiczny, społeczny i środowiskowy wpływ oraz zarządzać nim w celu osiągnięcia celów biznesowych. Naszym zdaniem Social Progress Index jest dla biznesu przewodnikiem i wsparciem w tym zakresie” – wyjaśnia Irena Pichola.

W opinii Michela Greena Social Progress Index może pomóc firmom w pokazaniu pozytywnego wpływu ich działalności na społeczeństwo. Może też być przydatnym narzędziem do identyfikacji i ewaluacji ryzyka inwestycyjnego w poszczególnych krajach. Indeks nie tylko pomaga firmom zbudować strategie zrównoważonego rozwoju, ale także wspiera je w tworzeniu produktów i usług, które przyczyniają się do rozwiązania najważniejszych problemów społecznych. „„Michael Green powinien być słuchany nie tylko przez specjalistów od CSR, ale także przez prezesów i członków zarządu, którzy powinni nauczyć się włączania do zarządzania zasad zrównoważonego rozwoju. Równie trudne zadanie to przekonanie czołowych polskich ekonomistów, że oprócz PKB, ważne są także takie mierniki społeczne jak SPI, a wpływ społeczny można mierzyć.” – przekonuje Mirella Panek-Owsiańska.

O konieczności współpracy pomiędzy biznesem, sektorem NGO i administracją publiczną w zakresie postępu społecznego mówił podczas panelu także Paweł Orłowski. Zapewnił, że w Strategii Rozwoju „Polska 2030” użyto mierników rozwoju społecznego. „Oczywistym jest, że wzrost PKB nie wystarczy, żeby osiągnąć wyznaczone cele, a naszym głównym zamiarem jest poprawa jakości życia. W długoterminowej perspektywie poza PKB należy uwzględnić też inne mierniki, w tym wskaźniki społeczne” – mówi Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Infrastruktury i Rozwoju. Zwrócił uwagę na potrzebę tworzenia strategii CSR przez polskie przedsiębiorstwa. „W unijnej perspektywie na lata 2014-2020 są pieniądze na ten cel, więc jako Ministerstwo będziemy promować taką aktywność. Wierzę, że polskie firmy w coraz większym stopniu będą zainteresowane strategiami zrównoważonego rozwoju” – podkreśla Paweł Orłowski.

Warto wspomnieć, że Komisja Europejska, która dotąd propagowała używanie innych mierników rozwoju społecznego, zainteresowała się już SPI i postanowiła wspólnie z Social Progress Imperative opracować wskaźniki dla wszystkich regionów Unii Europejskiej na poziomie NUTS2, czyli w przypadku Polski, województw. „W Polsce każdy region i każda aglomeracja stosuje inny zestaw wskaźników szacujących rozwój społeczny i jakość życia. Sprawia to, że dane te są zupełnie nieporównywalne. SPI jest narzędziem, który z jednej strony zapewni porównywalność danych, a z drugiej może być używane w bardzo lokalnej perspektywie.” – wyjaśnia Radosław Kubaś.

Po raz pierwszy Social Progress Index został opublikowany w 2013 roku. Jego inicjatorem jest organizacja Social Progress Imperative. Wskaźnik Social Progress Index powstaje poprzez obliczenie średniej uzyskanej z analizy trzech kategorii: zaspokojenia fundamentalnych potrzeb człowieka (Basic Human Needs), fundamentów dobrobytu (Foundations of Wellbeing) oraz możliwości awansu społecznego i wolności osobistych (Opportunity). Tegoroczna edycja SPI analizuje sytuację w 133 w państwach, które swoim zasięgiem obejmują 99 proc. światowej populacji. Polska w kolejnych dwóch edycjach zajęła 27. miejsce. Nasz kraj znalazł się w tzw. „drugiej” grupie państw, które charakteryzują się wysokim poziomem rozwoju społecznego. Razem z nami w tej kategorii uplasowało się także większość krajów Unii Europejskiej i USA. Lepszą pozycję od Polski spośród krajów naszego regionu udało się osiągnąć Słowenii (19), Czechom (22), Estonii (23) oraz Słowacji (25). Za nami znalazły się z kolei Węgry (32), Łotwa (33) oraz Litwa (35). Bezkonkurencyjna wśród 133. przebadanych państw okazała się Norwegia. Więcej o SPI: www.socialprogressimperative.org/data/spi