Czym grozi stosowanie przestarzałego modelu identyfikacji zagrożeń?

firma

Z raportu przygotowanego przez Chartered Institute of Management Accountants (CIMA) wynika, że przeszło 3 na 5 firm musi mierzyć się z szeregiem różnorodnych wyzwań. Blisko 40% respondentów twierdzi, że problemy, z jakimi borykają się przedsiębiorcy, wpływają na zdolność funkcjonowania organizacji i z roku na rok stają się coraz bardziej złożone. Mimo to, aż 2/3 badanych przyznaje, że nie zatrudnia specjalistów od zarządzania ryzykiem, narażając się tym samym na niepowodzenia i niewykorzystane szanse.

Pod wpływem gwałtownych zmian zachodzących w globalnym środowisku biznesowym coraz więcej przedsiębiorstw odczuwa potrzebę odejścia od uproszczonego modelu identyfikacji zagrożeń. Właściciele firm zaczynają dostrzegać ścisły związek między zyskiem a nadzorem ryzyka, który wzmacnia odporność i elastyczność organizacji w obliczu złożonych niebezpieczeństw. Wpływa to również na długoterminową rentowność firm, o jaką zabiegają zewnętrzne ugrupowania – takie jak rządowe instytucje kontroli, agencje ratingowe czy inwestorzy instytucjonalni – nakładające coraz wyższe wymagania w zakresie monitorowania potencjalnych problemów.

W odpowiedzi na coraz więcej wyzwań przedsiębiorstwa decydują się na wprowadzenie koncepcji zintegrowanego zarządzania ryzykiem (ERM), by ulepszyć strategiczną ewaluację zagrożeń wpływających na sukces biznesu. Badania przeprowadzone przez Instytut CIMA wykazują jednak, że zaledwie 1/3 europejskich firm udało się wdrożyć zaawansowany model ERM, nad którym pieczę sprawują komitety audytu lub specjalnie powoływane komitety ryzyka.

Aż 60% organizacji z każdej branży mierzy się z coraz trudniejszymi wyzwaniami, które w sposób znaczący mogą wpłynąć na strategiczny sukces ich przedsięwzięć. W procesie szacowania oraz monitorowania wyłaniających się zagrożeń kluczową rolę odgrywają kadry kierownicze. W wyniku efektywnej komunikacji z managerami opracowują plan zarządzania ryzykiem, jednak króluje wśród nich bardzo ogólne podejście do identyfikacji problemów, bez podziału na określone procesy biznesowe. To przestarzałe nastawienie, które może doprowadzić do przeoczeń oraz poważnych konsekwencji dla przedsiębiorstwa – tłumaczy Jakub Bejnarowicz, Szef CIMA w Europie Środkowo-Wschodniej.

 Skrupulatna ocena skuteczności nadzoru nad potencjalnymi zagrożeniami w stale ewoluującym środowisku ryzyka stanowi cenny wkład w strategię firmy, wpływając m.in. na wysokość przychodów. Badania Instytutu CIMA dowodzą jednak, że większość kadr kierowniczych nadal uważa tę domenę biznesu jako zwykłe zapobieganie szkodom, niezwiązane z tworzeniem wartości czy biznesplanem. Zarządzanie ryzykiem i planowanie strategiczne to dla nich odrębne, niepowiązane ze sobą działania. Jest to prawdopodobnie konsekwencja wynikająca z zaniedbania kwestii szkoleń z zakresu ERM – aż 80% organizacji zrezygnowało z finansowania instruktaży dla managerów na przestrzeni ostatnich kilku lat.

Efektywną implementację modelu identyfikacji zagrożeń spowalniają także inne czynniki. Do najważniejszych przeszkód należy ustalanie priorytetów. 2 na 5 respondentów uważa, że nie posiada odpowiednich zasobów, by zoptymalizować nadzór nad ryzykiem. Niemal drugie tyle odczuwa konieczność przeznaczenia budżetu na inne, nadrzędne wydatki.

Przezwyciężyć te trudności można jedynie poprzez komunikację i edukację pracowników, aby unaocznić wartość, jaką niesie ze sobą identyfikacja zagrożeń. Zintegrowane zarządzanie ryzykiem nie może dłużej opierać się na decyzjach ad hoc. Powinno natomiast bazować na precyzyjnym zestawie narzędzi do diagnozy, monitorowania oraz szacowania wagi problemów. Działania te pomogą zwiększyć elastyczność i odporność organizacji narażonych na liczne niebezpieczeństwa w środowisku biznesowym – komentuje Joanna Jakóbik, ACMA, CGMA, Global Accounting and Compliance Manager w Cisco Systems Poland.

W tym celu europejskie przedsiębiorstwa coraz częściej korzystają z dostępnych rozwiązań. Blisko 1/2 firm biorących udział w badaniu prowadzi rejestr oraz inwentaryzację ryzyka, a aż 69% twierdzi, że posiada dedykowany proces lub szablon służący do rozpoznawania i oceny zagrożeń.

Mimo to, w opinii ankietowanych praktyki z zakresu ERM wymagają popularyzacji i ciągłej aktualizacji. Ma to szczególne znaczenie nie tylko w dążeniu do osiągnięcia przewagi konkurencyjnej w skali mikro, ale także w zapewnieniu stabilizacji w ujęciu globalnym, gdzie czynniki ryzyka występujące w pewnym regionie mogą negatywnie wpływać na organizacje jedynie prowadzące tam interesy, a posiadające swoje siedziby w innej części świata.