W Polsce są 2,2 mln dłużników. Ich liczba wciąż rośnie

Edyta Szymczak, prezes zarządu Rejestru Dłużników ERIF BIG S.A.

CEO Magazyn Polska

W Polsce systematycznie przybywa dłużników, choć ich liczba rośnie coraz wolniej – wynika z kwartalnych badań Rejestru dłużników ERIF. To efekt osłabienia w gospodarce, które spowodowało zastopowanie akcji kredytowej i większą ostrożność konsumentów w zadłużaniu się. Przy rosnącej liczbie dłużników coraz częściej firmy windykacyjne przyjmują wobec nich strategię ugodową.  

Polacy znacznie chętniej zadłużają się niż oszczędzają na planowane wydatki – wynika z danych Narodowego Banku Polskiego. Zobowiązania gospodarstw domowych o ponad 20 mld zł przekraczają zgromadzone przez nie oszczędności.

 – Z kwartału na kwartał ta baza stale rośnie. Na koniec ostatniego kwartału zarejestrowaliśmy blisko 1,6 mln zadłużonych osób i firm, z czego gros w naszej bazie stanowią zadłużone osoby prywatne – mówi agencji informacyjnej Newseria Biznes Edyta Szymczak, prezes Rejestru Dłużników ERIF BIG SA. – Mamy w tej chwili ponad 9 mld zł aktualnego zadłużenia osób prywatnych i – w mniejszości – firm.

Wśród wierzycieli znajdują się m.in. banki, firmy pożyczkowe, czy firmy telekomunikacyjne. Kiedy podmioty te wyczerpią już wszelkie sposoby na odzyskanie długów, zazwyczaj sięgają po usługi firm zarządzających wierzytelnościami.

Na różnych listach nierzetelnych dłużników znajduje się ok. 2,2 mln osób. Pozytywnym zjawiskiem natomiast jest fakt, że choć dłużników przybywa, tempo ich przyrostu nie zwiększa się.

 – Obserwując tendencje ostatnich kwartałów zauważamy, że wzrosty bazy się wypłaszczają. Może to oznaczać, że w sytuacji spowolnienia gospodarczego, które mamy, aż tak agresywnie dłużników w Polsce nie przybywa – wyjaśnia Edyta Szymczak.

Jedną z przyczyn jest zahamowanie akcji kredytowej, z którym mieliśmy do czynienia w poprzednich kwartałach. Prezes Rejestru Dłużników ERIF zwraca uwagę, że Polacy również coraz ostrożniej podchodzą do tematu zadłużania się. Niepewność gospodarcza przekłada się również na weryfikację ich osobistych planów i skromniejszy apetyt na ryzyko.

 – W sytuacji spowolnienia gospodarczego, kiedy mamy trudności z finansowaniem swoich bieżących zobowiązań, kiedy nasze domowe budżety zostają uszczuplone, bardziej restrykcyjnie podchodzimy do zaciąganych zobowiązań. W związku z tym nie popadamy w stany zadłużenia – podkreśla Edyta Szymczak.

Spora część dłużników spłaca dziś zalegle długi, czyli np. kredyty zaciągnięte jeszcze w okresie sprzed spowolnienia gospodarczego. Jednak, zdaniem prezes Rejestru Dłużników ERIF, na przestrzeni ostatnich lat zmienił się profil zadłużonej osoby.

 – Kiedyś dużo było zaciąganych zobowiązań już na samym początku z myślą, że te długi nie zostaną spłacone, zarówno w sektorze bankowym, jak i pozabankowym – potwierdza Edyta Szymczak. 

Jak podkreśliła prezes Rejestru Dłużników ERIF, teraz długi coraz częściej mogą przydarzyć się każdemu z przyczyn losowych, takich jak na przykład utrata pracy, czy problemy rodzinne.

Zgodnie z przepisami, minimalną kwotą niespłaconego zadłużenia, jaka uprawnia do wpisania długu konsumenta do Biura Informacji Gospodarczej, jest 200 zł. Najprostszym sposobem, by zniknąć z rejestru dłużników, jest uregulowanie długu. Jak podkreśla Edyta Szymczak, najważniejsze jest, by nie unikać kontaktu z wierzycielami oraz firmami obsługującymi zadłużenie. Dialog i wyjaśnienie sytuacji, w której znalazł się dłużnik, może pomóc w jej rozwiązaniu, m.in. poprzez  ustalenie indywidualnego harmonogramu późniejszych spłat. Strategia ugodowa jest coraz częstszą praktyką stosowaną przez firmy zarządzające wierzytelnościami.

 – Zupełnie inaczej podchodzi się w takich sytuacjach – z perspektywy wierzyciela lub firmy windykacyjnej – do egzekucji takiego zobowiązania – podkreśla prezes Edyta Szymczak.

W przypadku firmowych dłużników najczęstszą przyczyną ich zadłużenia są zatory płatnicze. Powstają one wskutek braku lub opóźnień w wyegzekwowaniu własnych nalezności. Wówczas same nie płacą swoich zobowiązań na czas – zalegają z płatnościami za faktury, bądź za inne opłaty związane z prowadzeniem bieżącej działalności gospodarczej. Dlatego warto dbac o płynność finansową, m.in. weryfikując swoich kontrahentów w biurach informacji gospodarczej.