Komentarz Pawła Durjasza do inflacji w kwietniu 2014 r.

Paweł Durjasz, główny ekonomista PZU

Inflacja w kwietniu po raz kolejny okazała się zaskakująco niska. Ceny konsumpcji (CPI) w kwietniu nie zmieniły się przeciętnie w stosunku do marca, a roczna inflacja obniżyła się do 0,3% r/r wobec 0,7% r/r w marcu. Spodziewano się tylko lekkiego obniżenia inflacji do 0,6% r/r.

Dwa główne czynniki zadecydowały o tym zaskakującym wyniku. Po pierwsze, ceny żywności obniżyły się o 0,5% r/r. To już trzeci kolejny miesiąc ich spadku, co nie zdarzało się dotąd w tym okresie – przynajmniej od początku tego wieku. Wpływ na to mogły mieć ograniczenia eksportu na Wschód oraz lekka zima, sprzyjająca przyspieszonej wegetacji roślin, dając nadzieję na dobre zbiory. Po drugie, dość stabilne z reguły ceny w grupie „łączność” obniżyły się o 1,5% m/m w wyniku potanienia sprzętu i usług telekomunikacyjnych. Znacząco wzrosły jedynie ceny odzieży i obuwia, ale był to wzrost sezonowy, który uwzględniano w prognozach.

Inflacja netto (CPI bez cen żywności i energii) obniżyła się najprawdopodobniej do ok. 0,8% r/r wobec 1,1% r/r w marcu. Sprzyjał temu oczywiście spadek cen „łączności”, ale w pozostałych grupach ceny były nadzwyczaj stabilne. Wpływ na to ma także bardzo niska inflacja u naszych głównych partnerów handlowych – „importowana” do Polski. „Rozjazd” inflacji bazowej z CPI pokazuje jednak, że istotny wpływ na spadek ogólnego wskaźnika cen konsumpcji mają obecnie także czynniki zmienne. W tym kontekście trzeba przypomnieć, że od kilku tygodni trwa wzrost cen na światowych rynkach żywności i prognozy wskazują na możliwość kontynuacji tej tendencji. Do spadku cen łączności przyczyniają się natomiast działania regulacyjno-administracyjne mające na celu zwiększanie konkurencyjności tego rynku.

W tej sytuacji średnioroczna inflacja w 2014 r. może wynieść zaledwie 0,5% r/r. Wprawdzie w maju i w czerwcu CPI wzrośnie prawdopodobnie do ok. 0,6% r/r, ale w lipcu zaniknie efekt ubiegłorocznego wzrostu opłat za wywóz nieczystości i w dwóch miesiącach wakacyjnych roczny wskaźnik inflacji może spaść poniżej zera. Od września zacznie się ponowny wzrost inflacji, ale w grudniu może ona sięgnąć zaledwie 0,9% r/r. Prognozujemy, że w 2015 r. średnioroczna inflacja może wynieść ok. 2,0% zakładając kontynuację stosunkowo dynamicznego wzrostu gospodarczego i stopniowe przełamywanie niskiej inflacji w krajach rozwiniętych.

Nie zakładaliśmy dotąd obniżki stóp procentowych. Niespodziewanie niska inflacja, która powiększa – i tak stosunkowo wysokie na tle innych krajów – realne stopy procentowe w Polsce, zwiększa jednak prawdopodobieństwo rozważenia takiej opcji przez RPP. Zwłaszcza, że Europejski Bank Centralny kilka dni temu jeszcze mocniej niż dotąd zasygnalizował możliwość poluzowania polityki pieniężnej na czerwcowym posiedzeniu. Przy zachowaniu rosnącej dynamiki PKB w ciągu 2014 roku obniżenie stóp procentowych nie wydaje się mimo wszystko bazowym scenariuszem. Gdyby jednak złoty zaczął się nadmiernie umacniać, a tempo wzrostu gospodarczego zaczęło hamować – stanie się to bardziej prawdopodobne.

Paweł Durjasz, Główny ekonomista PZU