Światowe gospodarki a kryzys

Japonia

Eksperci firmy Euler Hermes, wiodącego ubezpieczyciela kredytów, oczekują, że do 2012 r. światowa poprawa koniunktury się potwierdzi. W 2011 r. sytuacja będzie jednak bardzo zróżnicowana w poszczególnych regionach geograficznych, a w ujęciu ogólnym odnotowany zostanie nieznaczny spadek tempa wzrostu.

Po wyniku rzędu 4% w 2010 r., w 2011 r. tempo globalnego wzrostu spowolni do 3%, a następnie w 2012 r. ponownie wzrośnie do 3,3%. Po tym jak w 2010 r. światowa gospodarka nadrobiła straty spowodowane spadkiem odnotowanym rok wcześniej, prognozuje się, że handel wzrośnie zarówno w 2011, jak i w 2012 r. o ok. 8%.

Spowolnienie w 2011 r. będzie wyraźniejsze w krajach OECD niż w gospodarkach wschodzących. – Strefa euro nie skorzystała na obecnym światowym ożywieniu: jest mało prawdopodobne, by PKB w tym regionie wróciło do poziomu z 2008 r. przed końcem 2012 roku. Jest to spowodowane głównie podejmowanymi krokami zmierzającymi ku konsolidacji fiskalnej – stwierdził Wilfried Verstraete, Prezes Zarządy Grupy Euler Hermes.

W związku z tym eksperci spodziewają się, że liczba upadłości wśród przedsiębiorstw będzie w dalszym ciągu iść w dół: po 4-procentowym spadku w 2010 r., w 2011 r. oczekuje się zmniejszenia liczby bankructw korporacyjnych o kolejnych 5%. Mimo to w przyszłym roku liczba upadłości przedsiębiorstw utrzyma się na bardzo wysokim poziomie.

Światowa gospodarka: prognozowane spowolnienie w 2011 r. nie zagraża odbiciu
Ożywienie globalnej gospodarki, które rozpoczęło się wiosną 2009 r., stopniowo znajduje
potwierdzenie we wzroście światowego PKB, odnotowywanym przez ostatnich sześć kwartałów z rzędu, oraz znacznej poprawie wartości głównych globalnych wskaźników, jak produkcja przemysłowa, handel międzynarodowy itp.

– Wierzymy, że przed 2012 r. będziemy świadkami globalnej poprawy koniunktury. – twierdzi Wilfried Verstraete. – Niemiej w dalszym ciągu utrzymują się niektóre ryzyka i istnieją pewne niewiadome, szczególnie jeśli chodzi o rok 2011. Po pierwsze, wzrost w państwa azjatyckich, które – z wyjątkiem Japonii – w znacznym stopniu zniwelowały skutki kryzysu, z pewnością przyhamuje do bardziej zrównoważonego, tj. niższego, poziomu. Co więcej, główne środki konsolidacji fiskalnej podjęte przez państwa wysokorozwinięte, których finanse publiczne wyraźnie ucierpiały w wyniku kryzysu, i wdrożone pakiety stymulacyjne prawdopodobnie stłumią wzrost.

Euler Hermes szacuje, że tempo wzrostu w Azji spadnie o ponad 1 punkt procentowy PKB do
poziomu ok. 7% w 2011 r., po tym jak w 2010 r. wyniesie 8,5%. Prognozy te są spójne z oczekiwanym spowolnieniem w Chinach, gdzie tempo wzrostu prawdopodobnie przyhamuje z 10% w 2010 r. do 8,8% w 2011 i 2012 roku. Prognozy na 2012 r. dla całego regionu są jednak dość optymistyczne:

oczekuje się, że wzrost gospodarczy osiągnie w Azji 7,4%.

Jednocześnie, po odbiciu do 2,8% w 2010 r., tempo wzrostu gospodarczego w Stanach
Zjednoczonych najpewniej nieznacznie spowolni, spadając do 2,2% w 2011 roku. Jest to związane głównie z niewystarczającą poprawą sytuacji na rynku pracy. Niemniej oczekuje się, że w 2012 r. tempo wzrostu w USA przyśpieszy do 2,4%. W Europie trend będzie zapewne podobny. Środki konsolidacji fiskalnej wprowadzane w tym regionie ograniczą poprawę koniunktury w 2011 r., szczególnie w tych krajach, które najmniej skorzystały z ożywienia.

Ogólnie rzecz biorąc, Euler Hermes szacuje, że po osiągnięciu 4% w 2010 r., tempo wzrostu
światowej gospodarki spadnie do umiarkowanego poziomu 3,0% w 2011 r., a następnie ponownie przyśpieszy do 3,3% w 2012 roku. Spowolnienie w 2011 r. będzie wyraźniejsze w krajach OECD. W światowym handlu panować będzie prawdopodobnie zbliżony trend: tempo wzrostu spadnie z 14% w 2010 r. do 8% w 2011 r., na potem skoczy do 9% w 2012 roku.