Bierzesz kredyt hipoteczny? Potrzebujesz więcej gotówki

Marcin Krasoń, Analityk Rynku Nieruchomości Home Broker
Marcin Krasoń, Analityk Rynku Nieruchomości Home Broker

Od stycznia ten, kto chce kupić mieszkanie na kredyt, musi wnieść co najmniej 10% wkładu własnego. Jest to dwukrotnie więcej niż w roku ubiegłym. To jednak nie koniec wzrostu wkładu własnego – w 2016 r. będzie on wynosił 15%, a w 2017 – aż 20.

„Warto pamiętać, że wkład własny to niejedyna gotówka, której potrzebujemy, gdy kupujemy mieszkanie na kredyt. Trzeba też uwzględnić koszty okołotransakcyjne i okołokredytowe: wszelkiego rodzaju opłaty notarialne, opłaty sądowe, podatek od czynności cywilnoprawnych, prowizje dla banku, ubezpieczenie itd. Tak naprawdę, jeżeli ktoś kupuje mieszkanie na rynku wtórnym, to w tej chwili, żeby zaciągnąć kredyt, musi mieć w gotówce nie 10, ale prawie 20% wartości nieruchomości” – mówi serwisowi infoWire.pl Marcin Krasoń z Home Broker.

W kolejnych latach zaciągnięcie kredytu hipotecznego – z powodu dalszego wzrostu wkładu własnego – będzie jednak jeszcze trudniejsze. Część osób zapewne zdecyduje się poszukać mieszkania na rynku najmu. Na szczęście kwotę powyżej 10% wkładu własnego będzie można ubezpieczyć, więc obowiązkowa minimalna gotówka już nie wzrośnie (choć będzie trzeba oczywiście zapłacić za ubezpieczenie) – informuje analityk rynku nieruchomości.

Czy wprowadzona zmiana sprawi, że Polacy będą w tym roku sięgać po kredyty hipoteczne rzadziej niż w ubiegłym? Zdaniem Marcina Krasonia żadnej rewolucji nie należy się spodziewać. Co prawda popyt na kredyty może być mniejszy w pierwszych miesiącach roku, ale później rynek przyzwyczai się do nowej sytuacji i wszystko powinno wrócić do normy.