Rośnie znaczenie przemysłu spożywczego w polskiej gospodarce

Rafał Antczak

Polska jest szóstym największym producentem owoców i warzyw w UE oraz zajmuje czołowe miejsce w produkcji przetworów owocowo-warzywnych. Jednym z motorów napędowych rozwoju polskiego przetwórstwa owoców i warzyw jest rosnący eksport.

Podczas konferencji prasowej z udziałem Mateusza Morawieckiego, Wicepremiera, Ministra Rozwoju i Finansów, PKO Bank Polski zaprezentował raport „Przetwórstwo owoców i warzyw. Znaczenie w przemyśle spożywczym i rozwój sektora w Polsce”. Jak oceniają eksperci Banku znaczenie polskiego sektora przetwórstwa owocowo-warzywnego dynamicznie wzrasta. Motorem jego rozwoju jest powiększająca się baza surowcowa oraz rosnąca sprzedaż na eksport. Polska jest największym w UE eksporterem zagęszczonego soku jabłkowego, owoców mrożonych i drugim największym eksporterem przetworzonych grzybów. Rosnąca wiedza o odpowiednim przygotowaniu owoców i warzyw do długotrwałego transportu sprawia, że polskie firmy coraz chętniej eksportują świeże owoce, co pozwala im zdobywać nawet tak odległe rynki jak chiński.

– Polskie przedsiębiorstwa powinny być silne we wszystkich branżach, ale musimy też mieć swoje specjalności – jedną z nich jest przemysł rolno-spożywczy, w tym sadownictwo. Nasze owoce są znane na wielu rynkach. Musimy tę pozycję umacniać i rozszerzać. Rozwój firm, także małych i średnich, nie jest możliwy bez eksportu. Polska musi prowadzić przedsiębiorczą ekspansję – nie tylko do krajów UE, ale również na perspektywiczne, rozwijające się rynki. Chcemy by nasza żywność zajęła na nich czołowe miejsce. Wsparcie państwa – prawne, finansowe czy promocyjne – musi być dopasowane do potrzeb producentów, bo oni już dziś skutecznie konkurują jakością – powiedział wicepremier Mateusz Morawiecki.

– Małe i średnie przedsiębiorstwa są filarem polskiej gospodarki. Cieszy nas fakt, że coraz częściej myśląc o rozwoju, przedsiębiorcy doceniają potencjał rynków zagranicznych. Dzięki rosnącemu eksportowi przetworów owocowych i warzywnych, rośnie znaczenie tego sektora dla krajowej gospodarki. PKO Bank Polski wspiera wysiłek polskich firm pomagając im rozwijać się zarówno w kraju, jak i za granicą – powiedział Rafał Antczak, Wiceprezes Zarządu PKO Banku Polskiego.

Sektor przetwórstwa owoców i warzyw coraz ważniejszą częścią gospodarki
Szybkie tempo wzrostu wartości sprzedanej sektora przetwórstwa owocowo-warzywnego na tle branży spożywczej powoduje wzrost znaczenia tej części gospodarki. Czynnikiem rozwoju jest dostęp do szerokiej i stale zwiększającej się bazy surowcowej. M.in. za sprawą rosnącej krajowej konsumpcji mrożonek warzywnych oraz większej sprzedaży na eksport, coraz więcej upraw warzyw prowadzonych jest z przeznaczeniem na przetwórstwo. Więcej surowca dostarcza także sektor owocowy. Polska jest największym w UE i drugim na świecie producentem jabłek, liderem w unijnej produkcji malin, wiśni oraz czarnych porzeczek, a także znaczącym producentem truskawek i warzyw gruntowych. W latach 2011-2016 produkcja owoców w Polsce wzrosła o 36%, głównie za sprawą zwiększenia produkcji jabłek aż o 46%.

Wzrasta eksport

Eksport jest głównym kanałem zbytu dla branży przetwórstwa owocowo-warzywnego. W 2016 r. na rynki zagraniczne trafiło odpowiednio 80% i 54% krajowej produkcji przetworów owocowych i warzywnych.

Głównym rynkiem zbytu są kraje Unii Europejskiej. Z danych Eurostatu wynika, że w 2016 r. na rynek UE trafiło 76% eksportu mrożonych warzyw z Polski, 79% mrożonych owoców i 91% zagęszczonego soku jabłkowego. Powoli nasycający się rynek unijny stwarza jednak konieczność pozyskiwania rynków poza UE. Negatywny wpływ na polski eksport, szczególnie owoców i warzyw mrożonych, miało rosyjskie embargo wprowadzone w sierpniu 2014 r. Jednak jego skutki zostały już zniwelowane, a eksport polskich przetworów owocowych i warzywnych przewyższa już poziom roku 2014.

Cydr bez akcyzy

Rosyjskie embargo zamknęło możliwość eksportu jabłek na wschód. Sadownicy i producenci napojów znaleźli sposób na zagospodarowanie nadwyżki owoców. Zaczęto produkować cydr, który został dobrze przyjęty przez Polaków. Pewne ograniczenia w rozwoju tego rynku związane są z akcyzą, którą cydr także został obłożony. Dziś w zależności od stężenia alkoholu w cydrze stawka akcyzy wynosi 97 lub 158 zł za hektolitr gotowego napoju. Dodatkowo jest też obowiązek banderolowania takich napojów. Ministerstwo Finansów proponuje zerową stawkę, czyli w zasadzie rezygnację z akcyzy na cydr i dodatkowo zwolnienie z obowiązku banderolowania. Podobne rozwiązania już teraz obowiązują w wielu krajach UE (Bułgaria, Chorwacja, Cypr, Hiszpania, Luksemburg, Portugalia, Rumunia, Słowenia i Włochy). Chociaż w księgowym rozrachunku oznacza to mniejsze wpływy budżetowe z tytułu akcyzy rzędu 11-20 mln zł rocznie, to jednocześnie powoduje obniżenie cen detalicznych o ok. 10%, a przez to ułatwienie nie tylko dla konsumentów, ale też, poprzez obniżenie kosztów, dla rozwoju przedsiębiorczości.