Zmiany w ZUS? Likwidacja OFE i KRUS? Wielofunduszowość? Jakiej emerytury mamy się spodziewać?

Jacek Rostowski, właśc. Jan Antony Vincent-Rostowski
Jacek Rostowski, właśc. Jan Antony Vincent-Rostowski

ZUS jest jedynie mechanizmem przekazywania składek osób pracujących osobom na emeryturze, sam nie generuje żadnych zysków i nie ma kapitału – mówi prof. Dariusz Filar, członek Rady Gospodarczej przy Premierze. Dlatego, jego zdaniem Otwarte Fundusze Emerytalne, choć potrzebują zmian – nie powinny zostać zlikwidowane. Gruntownej reformy potrzebuje za to ZUS i system ubezpieczeń rolniczych.

 – Chodzi przede wszystkim o ujednolicenie całego mechanizmu ZUS-owskiego, czyli likwidację przywilejów emerytalnych, przeniesienie tego, co jest w KRUS do Funduszu Ubezpieczeń Społecznych, zrobienie jednolitego systemu. To jest właściwie klucz do tego, żeby zacząć ZUS zmieniać – podkreśla prof. Dariusz Filar.

Likwidację Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego od dawna blokuje PSL. Minister gospodarki Janusz Piechociński wielokrotnie podkreślał, że jego partia nie zgodzi się na likwidację systemu ubezpieczeń dla rolników.

 – Ja nie mam wątpliwości, że to jest politycznie trudne i równocześnie nie mam wątpliwości, że to jest z punktu widzenia równowagi finansów państwa niezbędne – podkreśla członek Rady Gospodarczej przy Premierze.

W opinii prof. Dariusza Filara obecnie cały system ubezpieczeń społecznych jest niestabilny. Jednak likwidacja otwartych funduszy emerytalnych nie jest rozwiązaniem problemu i mogłaby przynieść więcej szkód niż pożytku.

 – Kapitałowa część systemu emerytalnego, ta część systemu oparta na inwestycjach w instrumenty finansowe, jest bardzo ważna z punktu widzenia zmieniania mentalności społeczeństwa, zmieniania poglądów na to, skąd bierze się emerytura – podkreśla ekonomista.

Minister finansów deklaruje, że jego resort już pracuje nad mechanizmem, który zapobiegłby turbulencjom na rynkach, jeśli rząd zdecyduje się na rozwiązanie zakładające przekazanie składki odkładanej w OFE do ZUS na 10 lat przed emeryturą. Takim rozwiązaniem mogłoby być umarzanie przez państwo obligacji skarbowych, w które zainwestował fundusz emerytalny.

 – Premier Rostowski stoi przed wyzwaniem, jakie rodzi stan finansów publicznych. Nie ukrywajmy tego, że przesunięcie z dziesięcioletnim wyprzedzeniem składek do ZUS oznaczałoby możliwość istotnego zmniejszenia dotacji, jakiej ZUS potrzebuje. Tu znowu dotykamy istotny sprawy. Problemem w gruncie rzeczy nie są OFE, bo tam jest ileś technicznych kwestii do rozwiązania, ale to są kwestie techniczne i można je rozwiązać. Problemem jest to, że polski system świadczeń społecznych jest głęboko zdestabilizowany – tłumaczy członek Rady Gospodarczej przy Premierze.

I dodaje: – Jestem zdecydowanym przeciwnikiem przeniesienia tego wszystko do ZUS-u, bo to by w gruncie rzeczy było sprzeczne z ideą systemu kapitałowego – deklaruje prof. Filar.

Jego zdaniem, rozwiązaniem mogłoby być przesuwanie kapitału w ramach OFE.

– Ja jestem zwolennikiem wielofunduszowości. To znaczy innego inwestowania składki kogoś, kto ma 25 lat i kogoś, kto ma lat 60 i jest krótko przed emeryturą, czyli na pewno przesuwanie środków od funduszy bardziej agresywnych do funduszy bardziej zrównoważonych. To jest rzecz do przemyślenia – mówi ekonomista.