Większość europejskich banków jest bezpieczna, nawet w przypadku realizacji bardzo negatywnego scenariusza

rp_f84641c4cc_733983681-chwedoruk-stresstesty-ok.pngstresstesty-ok.png"/>

stresstesty-ok.png” alt=”CEO Magazyn Polska” width=”370″ height=”194″ align=”left” />

Wyniki opublikowanych w niedzielę stress-testów europejskich banków dowodzą, że większość instytucji jest bezpieczna nawet w przypadku realizacji bardzo negatywnego scenariusza. Jak zauważa Jacek Chwedoruk z warszawskiego biura Rothschild, rezultaty powinny uspokoić rynek i agencje ratingowe. Banki, które testów nie przeszły, będą prawdopodobnie przedmiotem przejęć.

Jak informuje Jacek Chwedoruk, dyrektor zarządzający warszawskim biurem Rothschild, ogłoszone w niedzielę przez Europejski Bank Centralny i polską Komisję Nadzoru Finansowego wyniki stress-testów (badania zachowania banków w sytuacjach ekstremalnych) sprawdzały odporność banków na kryzys w trzech kategoriach.

Po pierwsze sprawdzano, na ile jakość aktywów zmierzona pod koniec 2013 roku odpowiada sprawozdaniom, które te banki składały – mówi Jacek Chwedoruk w rozmowie z agencją informacyjną Newseria Inwestor. – Tutaj instytucje finansowe wykazały praktycznie niewielkie odejście od raportowanych pod koniec ubiegłego roku liczb.

Większe różnice, jak wskazuje dyrektor zarządzający warszawskim biurem Rothschild, zostały wykazane podczas dwóch stress-testów, w dwóch scenariuszach: bazowym oraz agresywnym (badano oporność kapitału regulacyjnego na zdarzenia związane  z każdym z tych ewentualnych  scenariuszy). Niektóre banki, które nie zaliczyły testu, oblały go w scenariuszu bazowym, inne – tylko negatywnym.

Ten ostatni nie jest zbyt prawdopodobny, więc pewnie trzeba było patrzeć, jakie są niedobory w scenariuszu bazowym – tłumaczy Chwedoruk. – Okazało się, że w przypadku większości instytucji finansowych były one niewielkie. Zdarzały się tam sumy rzędu kilkudziesięciu milionów euro w bankach średniej wielkości. Natomiast znaleziono kilka instytucji w krajach, które ogólnie uważane są za ryzykowne, na przykład w Grecji, gdzie niedobory w każdym scenariuszu były rzędu miliarda bądź kilku miliardów euro.

Dla 90 proc. banków, nawet tych, które mają niewielkie niedobory kapitałów, w sytuacji stresowej, jak zauważa Jacek Chwedoruk, jest to dobra wiadomość. Oznacza ona, że są bezpieczne nawet w przypadku realizacji bardzo negatywnego scenariusza.

Gorzej wygląda sytuacja w przypadku kilku, być może kilkunastu banków, które właściwe były znane i wymieniane wcześniej, takich jak duży, trzeci co do wielkości bank włoski Monte dei Paschi di Siena czy trzy największe instytucje greckie – zauważa Chwedoruk. – One już wcześniej miały problemy z podwyższeniem kapitału. Myślę więc, że w ich sytuacji koszt pozyskania kapitału byłby bardzo wysoki, a jego możliwości i tak zostały już wykorzystane. W tych przypadkach trzeba się więc chyba liczyć z jakąś formą przymusowego przejęcia przez inne banki i ze startami dla akcjonariuszy.

Wyniki stress-testów, jak przekonuje Jacek Chwedoruk, powinny uspokoić rynek i agencje ratingowe oraz zmienić sposób patrzenia na sektor bankowy przez inwestorów z funduszy inwestycyjnych czy hedgingowych.

Po poprzednich stress-testach, przeprowadzonych w Europie dwa lata temu, były dużo gorzkich komentarzy, że wykonały je nadzory w poszczególnych krajach, każdy na swoje banki patrzył bardziej wyrozumiałym okiem, w wyniku czego ich wiarygodność była znacznie niższa niż amerykańskich – przypomina Chwedoruk. – Ostatnie badanie powinno zwiększyć zaufanie. Opublikowane zostały nie tylko same liczby wynikowe, lecz także tzw. spread-sheety [arkusze kalkulacyjne – przyp. red.], w których zostały opisane sposoby liczenia portfeli.

Określające ryzyko działalności poszczególnych instytucji finansowych agencje ratingowe mają dostęp do tych informacji, więc większość banków, które zostały kiepsko ocenione podczas testów, ma także dosyć niskie ratingi.

Wydaje mi się, że agencje ratingowe w spread-sheetach mogą znaleźć więcej informacji, które pogłębią ich ocenę – przypuszcza Jacek Chwedoruk. – Ratingi instytucji, które najgorzej wypadły podczas stress-testów, mogą się więc pogorszyć.

Podczas stress-testów Europejski Bank Centralny przebadał 130 najważniejszych banków strefy euro. 25 z nich, głównie z południa Europy, dostało negatywną ocenę. Jednak tylko 13 z nich wciąż ma realny problem, bo pozostałe zaczęły naprawiać swoją sytuację już na początku kontroli. Dwa polskie banki (Getin Noble Bank oraz BNP Paribas Bank Polska) miały niewielkie problemy z jego zaliczeniem.