Toyota Mirai ze zwiększonym zasięgiem

Toyota Mirai

Toyota Mirai zwiększyła zasięg na jednym tankowaniu do 502 km. To najlepszy wynik wśród wszystkich produkcyjnych samochodów nieemitujących spalin. Auto zadebiutuje w Stanach Zjednoczonych we wrześniu tego roku.

Toyota Mirai
Po kolejnych udoskonaleniach Toyota Mirai zużywa na 100 km energię odpowiadającą 4,2 l benzyny w cyklu miejskim oraz poza miastem. To oznacza, że jej zasięg na jednym tankowaniu wynosi aż 502 km. Dla porównania, flagowy samochód Tesli, Model S, ma zasięg 434 km na jednym ładowaniu. Jim Lentz, CEO Toyota North America, ogłosił to podczas Aspen Ideas Festival w Kolorado.

„Już w latach ’90. Toyota zdała sobie sprawę, że elektryfikacja jest kluczem do rozwoju motoryzacji” — powiedział Lentz. — „W ciągu prawie dwóch dekad Prius przekonał miliony kierowców do samochodów elektryczno-spalinowych. Teraz Mirai rozpoczyna nową erę wydajnego transportu wodorowego”.

Mirai wejdzie na rynek amerykański we wrześniu tego roku. Auto będzie kosztowało w Ameryce 57500 USD. W wielu stanach, m.in. w Kalifornii, jej nabywcy będą mogli liczyć na rządowe dopłaty. Aby jeszcze bardziej obniżyć koszty posiadania i użytkowania samochodu, Toyota przygotowała dla nich specjalną ofertę. Przez trzy lata właściciele Mirai będą mogli liczyć na kompleksową darmową obsługę obejmującą paliwo (do 15 tys. USD), serwis (do 35 tys. mil), assistance wraz ze zwrotem kosztów przerwy w podróży (do 500 USD dziennie przez maks. 5 dni), całodobowe wsparcie telefonicznego centrum technicznego oraz system komunikacji multimedialnej, wraz z aplikacją do lokalizacji stacji tankowania wodoru. Gwarancja na kluczowe elementy układu napędowego będzie trwała 8 lat (do 100 tys. mil).

Obecnie w Kalifornii znajduje się 10 stacji tankowania wodoru, jednak władze stanu systematycznie rozbudowują infrastrukturę. Wyliczono, że wystarczy 85 strategicznie rozlokowanych stacji, by zapewnić kierowcom możliwość dotarcia do nich w 6 minut z dowolnego miejsca Kalifornii. Stacje powstają we współpracy z Toyotą oraz innymi producentami samochodów inwestującymi w FCV, a także z przedsiębiorstwami produkującymi gazy przemysłowe.

Podstawowym celem producentów samochodów nieemitujących spalin jest stworzenie masy krytycznej, która przełamałaby dominację pojazdów spalinowych. Toyota najwyraźniej wyciągnęła właściwe wnioski z trudności Tesli, która do 2014 roku chroniła swoje technologie patentami, by po 10 latach działalności wciąż borykać się z problemem niszowości samochodów elektrycznych i z brakiem rentowności. Elon Musk, CEO Tesli, sam przyznał, że był to błąd, który przyczynił się do niezadowalającej popularyzacji aut zasilanych energią elektryczną. Dlatego Toyota stawia na szeroką współpracę z innymi producentami na rzecz popularyzacji FCV. Świadczy o tym upublicznienie patentów związanych z technologią ogniw paliwowych oraz merytoryczne wsparcie dla BMW, dzięki któremu bawarski producent opracował dwa prototypowe samochody napędzane wodorem, oparte na modelach i8 i 5 GT. Toyota podjęła także wspólne działania z Nissanem i Hondą w zakresie wspierania budowy stacji tankowania wodoru w Japonii.