Alumetal: Afera wokół Volkswagena nie spowodowała spadku produkcji tej marki w październiku. Odnotowaliśmy nawet wzrost zapotrzebowania na stopy

CEO Magazyn Polska

Skandal związany z manipulowaniem wynikami pomiarów emisji spalin przez Volkswagena nie powinien mieć większego wpływu na kondycję finansową grupy Alumetal. Producent stopów odlewniczych nie obawia się ewentualnej redukcji zamówień ze strony niemieckiego koncernu. Powodem jest duża baza klientów, do której w razie negatywnego scenariusza może zostać skierowana większa część produkcji. Tymczasem w październiku po ujawnieniu sprawy wielkość zamówień dla Volkswagena zamiast spaść, wzrosła.

– Oczywiście afera Volkswagena niepokoi wszystkich, natomiast my patrzymy ze spokojem na rozwój wydarzeń i robimy swoje. Mamy ponad 160 aktywnych klientów. Chciałbym zwrócić uwagę na fakt, że Volkswagen w 2014 roku stanowił jedynie 18 procent naszych przychodów i z roku na rok zaangażowanie czy współpraca z Volkswagenem procentowo maleje – mówi Szymon Adamczyk, prezes zarządu spółki Alumetal.

Odsetek przychodów uzyskiwanych w ramach współpracy z Volkswagenem ulega zmniejszeniu, ponieważ w szybszym tempie rośnie sprzedaż do pozostałych kontrahentów grupy Alumetal. Spółka za okres styczeń–wrzesień 2015 roku osiągnęła narastająco ponad 1,1 mld zł przychodów. To ponad 21,4 proc. więcej niż w tym samym czasie rok wcześniej.

Rozmówca nie obawia się ewentualnego spadku zamówień ze strony Volkswagena. Strategia na wypadek negatywnego scenariusza zakłada jednak, że wówczas większa część wyrobów skierowana zostanie do pozostałych kontrahentów spółki Alumetal. Jest to obecnie grupa ponad 160 podmiotów.

– Natomiast szczerze powiem, nie chce mi się wierzyć, że tak duży koncern będzie ograniczał produkcję, wręcz przeciwnie, może wykorzystać tę porażkę i przekuć ją w swój sukces, stosując promocje i zachęty po to, żeby tę sprzedaż zwiększyć – ocenia.

Jak informuje Szymon Adamczyk, wielkość zamówień stopów stalowych dostarczanych dla Volkswagena w październiku nie uległa zmniejszeniu, a nawet okazała się być wyższa niż przed ujawnieniem sprawy.

– Oczywiście trudno bagatelizować sytuację, która się wokół grupy Volkswagen wytworzyła. Natomiast nie chce mi się wierzyć, żeby miała spaść produkcja – zauważa prezes Adamczyk.

Ujawniony we wrześniu proceder manipulacji wynikami pomiarów emisji spalin mógł dotyczyć nawet 11 mln aut. Volkswagen w ciągu najbliższych tygodni poinformuje, w jaki sposób dokona napraw. Koncern zawiązał już na ten cel rezerwy w wysokości 6,5 mld euro. 11 listopada firma poinformowała o wstrzymaniu produkcji passatów z silnikiem diesla w fabryce w Chattanooga w USA. Jak zapewnia koncern, jest to przestój czasowy. Ostateczne koszty mogą okazać się jednak wyższe. Firmie grozi bowiem także wielomiliardowa kara ze strony amerykańskiej Agencji Ochrony Środowiska. Obecnie kapitalizacja rynkowa niemieckiego producenta jest o ponad 20 mld euro niższa, niż w przeddzień ujawnienia sprawy.

– To będzie miało wpływ na wyniki finansowe Volkswagena jak najbardziej, bo będzie musiał znaleźć rozwiązanie tej trudnej sytuacji, natomiast nie zauważamy z dzisiejszej perspektywy jakiegokolwiek osłabienia w konsumpcji stopów aluminiowych – podsumowuje prezes.